poniedziałek, 25 kwietnia 2016

Samce czy samice?

Zanim zaadoptujecie myszki warto zastanowić się nad tym, czy chcecie mieć stadko samiczek czy samców.

Mieszane raczej odpada - myszki jak to myszki rozmnażają się często i gęsto, a wcale nie tak łatwo znaleźć dla nich nowy dom... Przy czym nie liczcie na to, że myszki się przejmą tym, że są spokrewnione.

Piszę z doświadczenia, ponieważ my dość radośnie wzięliśmy na wstępie samca i samicę. Niedawno stadko się nam powiększyło (o 1 osobnika) ( na razie), dlatego zaraz będziemy je rozdzielać.



Wracając

Nie ma specjalnej różnicy między trzymaniem samiczek i samców. Pachną mniej-więcej tak samo, są tak samo skore do oswajania, nie jedzą więcej, nie szaleją mniej... Przy adopcji samiczek jest zawsze nikła szansa, że dostaniemy gratisy - ale u myszy kolczastych rodzą się średnio 2-3 młode, więc to nie tak, że nagle nie będzie miejsca w klatce :)

Jak odróżnić samca od samicy?

Tutaj jest ciężko ;)  Sami przemianowaliśmy Siri na Syriusza, a Otello na Oti - dopiero po tym jak pojawił się Patryczek (którego ostatnio przemianowaliśmy na Patrycję...).

Kolcomyszy mają małe narządy płciowe, więc porównywanie tego, co jest pod ogonkami jest bardzo ciężkie. Z tego co wyczytałam - i sprawdziłam - najłatwiej jest rozpoznać samicę po sutkach. Najlepiej widoczne są te w okolicy ogona, czasem te pod "pachami" przednich łapek. Podobno najlepiej wziąć młodego osobnika i albo DELIKATNIE przeszukać brzuszek (nie lubią być trzymane brzuchem do góry), albo umieścić w przezroczystym pudełku i podglądać od dołu - czy coś jest, czy nic nie ma.

Co się sprawdziło u nas - nakłonić myszkę, by wspięła się na na bok klatki, wtedy mamy bardzo ładny widok na brzuszek.

Co zrobić, jak już mam stado mieszane?
Trzeba szybko podjąć decyzję co dalej, bo chociaż jednorazowo rodzi się góra kilka myszek, to dalsze mnożenia idą bardzo szybko. Mama mysz może zaciążyć zaraz po porodzie, ciąża trwa 1-1,5 miesiąca. A po ok. 3 miesiacach młode już mogą mieć swoje młode. A jeśli rodzice są blisko spokrewnieni, istnieje ryzyko, że młode będą miały wady genetyczne, słabszą odporność i generalnie krócej pożyją, itp.

Można albo:
1. Zainwestować w drugą klatkę/wybieg. Pamiętaj, że i tak trzeba myszki czasem wypuścić na hasanie, a z oczywistych względów nie robi się tego jednocześnie dla obu stad - więc dwa stada to 2x więcej czasu do poświęcenia.
2. Oddać myszkę do adopcji - przy czym IDEALNIE by było mieć znajomego albo kilku, który by trzymał myszki tej drugiej płci niż my. Można też poszukać ogłoszeń w internecie, kto sprzedawał myszki kolczaste kiedyś i zapytać, czy nie przyjmie ekstra osobnika do swojego stada - albo może da kontakt do klienta, który ma stadko odpowiedniej płci. W dobie internetu jest naprawdę dużo sposobów :)

Czego nie robimy:
1. Nie oddajemy jako żywy pokarm - igiełkowa sierść może prowadzić do uszkodzenia lub śmierci drapieżnika.
2. Nie oddajemy do sklepu zoologicznego - chyba, że mamy taki naprawdę zaufany, gdzie myszki będą miały dobry dom tymczasowy.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz